Przegląd i czyszczenie przewodów kominowych: najlepiej przed sezonem grzewczym

Nadzór nad instalacją oraz prace w jej obrębie to zadanie dla kominiarza. Powinien odwiedzać nas przynajmniej raz w roku, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia z przewodów spalinowych i dymowych w systemach obsługujących proces spalania paliw ciekłych. Jeśli zaś opalamy dom węglem lub drewnem, czyli paliwami stałymi, zaleca się przeglądy co kwartał, a w przypadku gazu – raz na pół roku. 

Czyszczenie przewodów kominowych umożliwia usunięcie wszelkich zanieczyszczeń z przewodów spalinowych. Dzięki temu zabiegowi ciąg jest lepszy, a komin mniej podatny na uszkodzenia np. wskutek zapalenia się sadzy w przewodzie.

Kiedy należy dokonać przeglądu oraz czyszczenia przewodów kominowych?

Eksperci podpowiadają, że najlepszym momentem są ciepłe miesiące przed sezonem grzewczym. Nie warto odwlekać tego na ostatnią chwilę, ponieważ fachowcy tuż przed sezonem mają bardzo napięty grafik. Poza tym do tematu podejdźmy praktycznie: prace na dachu są znacznie łatwiejsze, jeśli przeprowadzamy je jeszcze przed pierwszym śniegiem. Miejmy na uwadze, że choć kominiarze świetnie radzą sobie z pracą na wysokościach, to jeśli zauważą oblodzony dach, a na dodatek brak stopni kominiarskich czy ław, mogą odmówić podjęcia się zlecenia. Wtedy konieczne jest zamawianie specjalnego podnośnika, a to oczywiście znacznie podwyższa koszt usługi. 

Niebezpieczny czad

Specjaliści podkreślają, że mimo iż dysponujemy coraz doskonalszymi urządzeniami grzewczymi, to ryzyko zaczadzenia wcale nie jest mniejsze. Ma to swoje źródło właśnie w postępie technologicznym – budujemy coraz lepiej ocieplone i coraz szczelniejsze domy, w których nie ma mowy o niekontrolowanej wentylacji. W związku z tym choć systematyczne przeglądy i czyszczenie to podstawa, należy przedsięwziąć działania, dzięki którym zminimalizujemy ryzyko zatrucia czadem. Nie zapominajmy o przeglądach systemu wentylacyjnego, a wybierając piec, zdecydujemy się na model z zamkniętą komorą spalania. Zalecany jest również montaż czujników tlenku węgla. Wizyta kominiarza nie powinna nadszarpnąć domowego budżetu. Za usługę zapłacimy ok. 100-150 zł. Zamiast oszczędzać, lepiej kierować się więc zasadą „strzeżonego, Pan Bóg strzeże”.